Po co nam odbijacze

scholty1970 / Pixabay

Każdy zapalony żeglarz dba o swoją łódź jak tylko może. Stara się odpowiednio zabezpieczyć w sezonie jesienno-zimowym jak i dbać o to, żeby w trakcie rejsu nic się nie stało. Żeby zabezpieczyć łódź przed obiciami stosuje się różnego rodzaju odbijacze, w tym [b1]odbijacze portowe[/b1]. Każdy wilk morski doskonale zna ich funkcje, ale przypomnijmy sobie o nich kilka faktów.

Do czego służą

Odbijacze portowe służą do zabezpieczania burty naszej łodzi. Są to pojemniki napełniony powietrzem, mające na celu amortyzacji uderzenia boku łodzi o port czy też inny statek. Z tego też powodu potrzebujemy ich przed wypłynięciem z portu, natomiast gdy jesteśmy już na pełnym morzu, wówczas powinny zostać odpowiednio związane albo umieszczone w specjalnie przygotowanym koszu.
Jeżeli jednak nie uporządkowany odbojników, to mogą się one okazać dla nas niebezpieczne, ponieważ bardzo łatwo się w nie zaplątać. Wśród starszych żeglarzy również panuje opinia, że jeżeli odbojniki nie są uporządkowane, to żeglarz jest zwyczajnie nie zorganizowany. Odbijacze jak sama nazwa wskazuje mają chronić naszą łódź przed uszkodzeniami burty, dlatego też po wypłynięciu z portu powinniśmy je składać.
Warto pamiętać, że to jeden z małych elementów, który ma znaczący wpływ na nasz komfort żeglowania. Dzięki nim możemy być spokojni o burty naszej ukochanej łodzi. W ten właśnie sposób możemy uchronić naszą łódź przed zbędnych kolizjami i uszkodzeniami. W ten sposób unikniemy dodatkowych prac konserwatorskich w okresie jesienno-zimowym. W końcu to naprawdę proste, a ilość odbijaczy nie musi być przecież duża.
Pamiętajmy również że każdy statek i łódź powyzej trzech metrów długości ma obowiązek posiadania odbijaczy
Dzieki nim unikniemy dodatkowej pracy A i sami będziemy czuć się komfortowo i bezpiecznie bez względu na ilość łodzi znajdujących się akurat w porcie.
Warto więc zainwestować w dobre odbijacze, by nie musieć się martwić o ewentualne uszkodzenia naszej łodzi i ruszać w kolejny rejs po przygody.